Ku zamyśleniu z 2022 12 25— Cytaty – myśli – teksty dla dzieci, młodzieży i dorosłych: Cytaty na temat Narodzenia Pańskiego, Kazanie – „Ty głupku:; TAJEMNICA MSZY ŚWIĘTEJ – Modlitwa wiernych (Wojciech Jędrzejewski OP), Kącik poezji – Święta.
Cytaty na temat Bożego Narodzenia
Patrzymy na Narodzonego w szopie.
Bo chcemy jak najwięcej,
na zapas, na cały rok nagromadzić światła w naszych duszach,
by nam go nie zabrakło do następnego Bożego Narodzenia.
ks. Mieczysław Maliński
Przebaczaj tym,
którzy czasem nie mówią ludzkim głosem.
Człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za uczucia, które ma dla innych,
le i za te, które w innych budzi.
kard. Stefan Wyszyński
Patrz na Maryję, milczącą w stajni, rozważającą
w swoim sercu wszystko to, co przeżywała.
Zachowuj sprawy twego życia w twoim sercu i rozważaj je. Niech Boże Narodzenie pobudzi cię do kontemplacji,
do milczenia przed Bogiem.
ks. Ignacy Dec
Czy Jezus nie jest głodny w nas?
Czy karmimy Go miłością?
Nasza miłość jest pokarmem dla Jezusa.
Czy Jezusowi nie jest w nas zimno?
Czy czasem nasze serce nie wygasa?
Przyjmujemy Go w Komunii świętej,
ale czy nie zostawiamy Go samego?
Jezus może zmarznąć w naszym sercu,
które nie myśli o Nim.
ks. Jan Twardowski
Ty głupku
Była to wielka i mroczna piwnica w starym domu, do której trzeba było schodzić wielkimi schodami.
W tym mrocznym, upiornym miejscu stał mały chłopiec i płakał. Zszedł na dół i zapomniał włączyć światła na górze, ponieważ było jasno od światła w korytarzu. Nagle drzwi się zamknęły i teraz stał na dole pośrodku piwnicy w totalnej ciemności płacząc.
Był przerażony. Totalna ciemność. Krzyczał.
Nagle drzwi otworzyły się u szczytu schodów i ojciec pojawił się na najwyższym stopniu.
„Ty głupku” – zawołał. „Trzeba było sobie włączyć światło!”
I sam zapalił światło.
Od razu stało się jasno, ale chłopiec wciąż tam stał
i płakał.
Nie, już się nie bał, z powodu ciemności, ale bał się, bo był sam. „Ty głupku” – brzmiało mu w uszach.
Gdyby tylko ojciec zszedł na dół, wziął małego
w ramiona i przycisnął go do siebie, mogłoby być nadal ciemno, a chłopiec i tak przestałby płakać.
Nasz Ojciec w niebie to wiedział, dlatego nie tylko zapalił światło.
Nie tylko wysłał gwiazdę, aby oświetliła noc, ale sam zszedł do Ciebie, do Twojej rzeczywistości, do „piwnicy”.
„Ludzie żyjący w ciemności ujrzeli światło.”
Gdybyś tylko widział gwiazdę, a nie dziecko, nadal płakałbyś jak ten mały chłopiec płaczący w piwnicy, ponieważ byłbyś sam.
To Chrystus jest dla Ciebie światłem.
Przede wszystkim jest Ktoś,
kto obejmuje Ciebie, Którego bliskość odczuwasz,
który Ciebie kocha, który kroczy z Tobą,
który pokazuje Tobie właściwą drogę.
Bóg nie zrobił tak jak ten ojciec z małym chłopcem w piwnicy. On nie krzyknął „Ty głupku. Po co grzeszyłeś? Radź sobie sam”.
Bóg pierwszy zszedł na dół. Wszedł w ciemność tego świata, aby mógł Ciebie tak objąć, aby mógł być tak blisko Ciebie, abyś mógł odczuć jego bliskość i nie być sam.
Nawet najjaśniejsze światło może być całkowicie zimne, jeśli nie wskazuje drogi.
Przez Wcielonego Syna Bożego, Twój świat jest naprawdę jasny i pokazuje Tobie drogę.
On sam jest światłem, albowiem wcielenie Boga jest wielkim znakiem jego miłości, która pobudza do wzajemnej miłości. Przez niego jesteś pożądany
i kochany. Dla niego jesteś bardzo ważny.
Jezus Chrystus, Twój Bóg, urodzony jako dziecko w Betlejem zawsze kocha Ciebie.
Nie musisz zdobywać Jego miłości.
Bóg, który stał się człowiekiem, kocha Ciebie bezgranicznie i całkowicie bezwarunkowo.
To jest świąteczna Dobra Nowina:
Bóg sprawił, że Twoja ciemność stała się jasna. Zstępując w ciemność, aby świecić, sprawił, aby ciemność nie była dla Ciebie już ciemna.
/Kazanie z 25.12.2020 roku./
TAJEMNICA MSZY ŚWIĘTEJ
Modlitwa wiernych
Po wyznaniu wiary kapłan najczęściej wyciąga spod pulpitu ambony grubawą książkę z napisem: „Módlmy się wspólnie”, po czym odczytuje z niej prośby, które kilkanaście lat temu umieścili w owym dziele jego autorzy. Niektóre z wezwań bywają wręcz zabawne, patetyczne i archaicznie brzmiące. Bardziej postępowi księża mają pod ręką świeżo wydaną pomoc-bryk, gdzie prośby są uaktualniane w każdym z roku na rok drukowanym skoroszycie. Całkowicie nowocześni duchowni zdobywają się na własne sformułowania intencji, co wymaga niemałej kreatywności, zważywszy że robią to codziennie.
W niewielu kościołach modlitwa wiernych jest po prostu modlitwą wiernych, czyli czasem, kiedy ludzie zebrani na Eucharystii mogą głośno wypowiedzieć swoje prośby, podjęte przez wszystkich uczestników Liturgii. Tak przeżywana modlitwa może być jednym z bardziej wspólnototwórczych momentów Mszy świętej. Chcę bowiem wprowadzić moich braci i siostry w sprawy, o które się troszczę. Chcę razem z nimi powierzyć je opiece Boga. Ktoś, kto przełamie bariery skrępowania i tremy, aby głośno wypowiedzieć swoją intencję, wychodzi z anonimowości tłumu; współtworzy Liturgię jako jej żywy uczestnik. Niejednokrotnie wiele osób w kościele odnajdzie w usłyszanej prośbie również własne problemy i troski. Z całą pewnością niektórzy gorliwiej odpowiedzą: „Wysłuchaj nas Panie”, wobec bliskiej ich sercu sprawy niż na przesłodzoną, upobożnioną i nienagannie gramatyczną formułę z książki.
Czy jest aż tak niepokonalną trudnością wystawić przed ołtarz mikrofon na użytek wiernych, którzy zechcą aktywnie współtworzyć moment Liturgii im właśnie przeznaczony? Wszędzie tam, gdzie udało się wprowadzić ów zwyczaj, osoby uczestniczące w Eucharystii podjęły zaproszenie włączenia się. Niekiedy – jako pierwszy etap wprowadzania nowego zwyczaju – można zaproponować proboszczowi wcześniejsze przygotowanie przez parę osób intencji, które wypowiedzą jako reprezentanci całej wspólnoty. Już jest to ważny krok w przełamaniu schematu Liturgii jako solowego występu kapłana.
Wojciech Jędrzejewski OP
http://mateusz.pl/mt/wj/fz/12.asp
KĄCIK POEZJI
ŚWIĘTA
Podaruj nam święta ze śniegiem,
choinką, z miłością, kolędą
i całą rodzinką …
z nadzieją na lepsze jutro.
Podaruj nam święta
z tą wielką tęsknotą
za tymi, których już nie ma,
lecz w myślach są wokół…