Ku zamyśleniu
Cytaty – myśli – teksty
dla dzieci, młodzieży i dorosłych

„Totalny rozjazd” – /por. kazanie ks. Zbigniewa Pawła Maciejewskiego, Cytaty Świętego Jana Pawła II, KĄCIK POEZJI: „OJCZYZNA„, Uśmiechnij się.

Totalny rozjazd!
/por. kazanie ks. Zbigniewa Pawła Maciejewskiego/
www.funawi.pl/totalny-rozjazd/

Świat się zmienia. Zmienia się na naszych oczach. Oczywiste kiedyś rzeczy, dzisiaj przestają być oczywiste. Rzeczy nie do przyjęcia kiedyś, dzisiaj są przyjmowane i akceptowane.

Wcześniej  społeczeństwo było bardzo jednolite – etnicznie, religijnie, społecznie. Zdarzały się jakieś wyjątki i wyłomy, ale na miarę sensacji i generalnie potępiane. Rolnik był rolnikiem, rodziły się dzieci, chrzczono je w kościele, uczono pacierza, dzieci dorastały, brały śluby, dziedziczyły ziemię, dorabiały się albo traciły, przychodziła śmierć i odprawiano rolnikowi katolicki pogrzeb.

Było jak było i to co najważniejsze niezwykle rzadko ktokolwiek pomyślał, że może się wyrwać ze swojego losu, wyjść ze swoich kolein jakie dało mu takie a nie inne urodzenie.

Było się katolikiem z urodzenia i nikomu nie przychodziło do głowy, by wierzyć inaczej czy nie wierzyć wcale. Bądźmy zresztą szczerzy… refleksja nad swoją własną religią także należała do rzadkości.

Było jak było i inaczej być nie mogło. Kościoły były wypełnione, piętnowano tych, którzy nie praktykowali, ale jednocześnie nikt się nie wychylał w drugą stronę. Czy ktoś kiedyś słyszał, by świecka osoba, czy małżeństwo wyjechało na jakieś zamknięte, kilkudniowe rekolekcje?

Dominował standard, pewna mocna średnia, która nie tolerowała ruchów w żadną stronę.

I to się dzisiaj zmienia. Różnie można opisywać dzisiejsze społeczeństwo, ale koncentrując się tylko na życiu wiary powiedzieć można, że następuje radykalny rozjazd.

Z jednej strony mamy coraz większą grupę ludzi, która zrywa z kościołem, jeśli nie formalnie to praktycznie. Może jeszcze pochowa ich ksiądz, może jeszcze zajrzą do kościoła na Wielkanoc, ale ich codzienność jest życiem bez Boga, bez modlitwy, bez myśli o Nim.

Z drugiej strony jeszcze nigdy tak nie było, by tak wiele osób angażowało się w różne wspólnoty, ruchy, grupy. Wyjeżdżało na rekolekcje, spotykało się na formacji, pogłębiało swoją wiarę.

Totalny rozjazd!

Dawniej każda rodzina dołożyła swój grosz na utrzymanie parafii. Dzisiaj połowa przyniesie kolędową ofiarę a połowa nie. Więcej nawet… Ci, którzy te ofiary przynoszą stają się coraz ofiarniejsi a ci drudzy także
w swoim nie-dawaniu są radykalni.

Totalny rozjazd!

Spójrzmy na rekolekcje i spowiedź. Kiedyś nie do pomyślenia było, by się nie wyspowiadać na Wielkanoc, ale ta spowiedź często była tylko raz w roku, i Komunia podobnie. Dzisiaj wielu się nie spowiada wcale, lata całe, ale inni znowu spowiadają się często i często przyjmują Komunię Świętą.

Jednych na rekolekcjach wielkopostnych czy adwentowych nigdy nie zobaczymy, inni przychodzą każdego dnia, chcąc pogłębiać swoją wiarę.

Totalny rozjazd!

I to jest nieuniknione. Ten rozjazd będzie się cały czas dokonywał i pogłębiał. Przestanie istnieć środek, przestanie istnieć przeciętność, szarość, letniość.

Tu albo tam, w lewo albo w prawo, wóz albo przewóz.

Nie należy się martwić tym totalnym rozjazdem.
W jakiś sposób jest on zgodny z Bożą wolą. Pamiętajmy wołanie z Apokalipsy: „Obyś był zimny albo gorący!
A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust.” (Ap 3,15b-16)

I inny fragment Apokalipsy: „Kto krzywdzi, niech jeszcze krzywdę wyrządzi, i plugawy niech się jeszcze splugawi, a sprawiedliwy niech jeszcze wypełni sprawiedliwość, a święty niechaj się jeszcze uświęci.” (Ap 22,11)

Świat naszej parafii staje się coraz bardziej wyraźny. Wielu mieszkańców nie ma wiele wspólnego
z wiarą. Związki są bardzo formalne i coraz luźniejsze, wreszcie puszczą zupełnie.

Wielu, choć pewnie są w mniejszości, chcą świadomie zostać przy Bogu. Ich wiara rośnie, ich świadomość rośnie, ich odpowiedzialność rośnie. I dalej będzie rosła.

Totalny rozjazd! Powiedziałem i podtrzymuję. Tym nie musimy się martwić.

Powód  zmartwienia jest inny. Wielu ludzi odchodzi od Kościoła, odjeżdża wręcz, pośpiesznym. Gdyby jednak zapytać dlaczego, w imię czego, zapytać co skłoniło, co zadecydowało, to okaże się, że bardzo często nie usłyszymy żadnej odpowiedzi albo odpowiedź zdawkową, płytką, raczej jakieś usprawiedliwienie, spychanie winy na kogoś, a nie własne dogłębne analizy.

A nie ma chyba rzeczy ważniejszej i godniejszej pomyślenia, zastanowienia, jak odpowiedzi na pytania: Jest Bóg, czy go nie ma? Objawił się w Jezusie, czy to bajka? Życie wieczne to prawda, czy to jest fałsz?

Dajcie mi ważniejsze pytania! Nie ma takich!

Spójrzcie na jeden przykład. Wielu ludzi nie wróciło do kościoła po pandemii. Przyszło coś
z zewnątrz, co było przeszkodą, co wymusiło pewne zachowania, które po pewnym czasie utrwaliły się. Przeszkody ustały, ale praktyki nie wróciły.

I w tym wszystkim nie ma, najczęściej, ludzkiej refleksji, zastanawiania się, świadomości i decyzji, tylko poddanie się zewnętrznym okolicznościom. Tak jakoś po prostu wyszło. Wielu ludzi bezwiednie poddało się duchowi czasów.

A w którą stronę dmucha dzisiaj świat to doskonale wiemy. Można się temu poddać i wielu, jak mówiłem, mu się poddaje. Można też iść pod wiatr i płynąć pod prąd, ale do tego potrzeba mocnego przekonania. Potrzeba do tego decyzji. Świadomej i wolnej decyzji.

Nasza parafia istnieje wiele  lat. Od ponad 100 lat spotyka się w murach tego kościoła. Pokolenia waszych przodków, pradziadów, dziadków.

Wszystkie te pokolenia gromadził chrystusowy ołtarz na którym sprawowano Eucharystię.

Pomyśl, czy chcesz świadomie i w wolności związać z Bogiem swoje życie.

Bo to nie jest oczywiste! Bo mamy totalny rozjazd! Bo trzeba zdecydować!

Jedni tu, drudzy tam, jedni w prawo, drudzy
w lewo, jedni z Bogiem, drudzy bez Boga!

Pytam każdego z was: A gdzie twoja droga, gdzie twoje miejsce?
W Ewangelii Jezus powiedział do młodzieńca: „Chodź za Mną” (por. Mk 10,21) Ten spochmurniał i odszedł zasmucony. A było tak blisko!
W którą stronę ty pójdziesz? Za kim pociągniesz? Kto uwiedzie twoje serce? 

Cytaty Świętego Jana Pawła II
„Bóg jest pierwszym źródłem radości i nadziei człowieka.”
„Człowieka trzeba mierzyć miarą serca.”
„Bogatym nie jest ten, kto posiada, ale ten, kto daje.” „Musicie od Siebie wymagać…”
„Dłonie są krajobrazem serca.”
„Dzieci są nadzieją, która rozkwita wciąż na nowo…, przyszłością, która pozostaje zawsze otwarta.”
„Czujesz się osamotniony. Postaraj się odwiedzić kogoś, kto jest jeszcze bardziej samotny.”
„Kto chce naprawdę odnaleźć samego siebie, musi nauczyć się obcowania z przyrodą.”
„W górach – bliżej Boga.”
„Bogatym nie jest ten kto posiada, lecz ten kto daje.” „Sport to najlepsza droga do pokonania granic.”
„Jest w ciele ludzkim zdolność wyrażania miłości, tej miłości, w której człowiek staje się darem.”
„Jesteśmy tym bogatsi im więcej rzeczy zbędnych zdołamy odrzucić.”
„Każde życie, nawet najmniej znaczące dla ludzi, ma wieczną wartość przed oczami Boga.”
„Nauczcie się kochać to co dobre, prawdziwe i piękne.” „Nie lękajcie się, otwórzcie drzwi Chrystusowi.” 

KĄCIK POEZJI.

OJCZYZNA
Gdzie Wisła i Odra wstęgę rozwija,
a Morze Bałtyckie olśniewa błękitem,
gdzie łany pól nasycone ziemią żyzną,
tu jest nasz kraj,
kraj zwany Ojczyzną.
Tutaj nasze serca gdzie
jest dom ojczysty, tu,
gdzie obejmują nas ramiona Wisły.

J.D.

Uśmiechnij się
*
Co to znaczy jak ktoś znajdzie 4 podkowy?
– To znaczy, że gdzieś w pobliżu koń biega boso.
*
Stara góralka ogląda transmisję
biegu maratońskiego.
Kręci jednak głową i pyta wnuczka:
– Po co oni tak biegną?
– Pirsy dostanie złoty medal babciu.
-To po co biegnie reszta?
*

1
&&&&&

2
&&&&&

3
&&&&&

4
&&&&&