Ku zamyśleniu z 2024 03 17: Dla młodzieży…; Tajemnica grzechu – „Ten, który rani i sam leczy” – Wojciech Jędrzejewski OP; Wiersz Mój kraj – J.D. Byłam uczestnikiem Ekstremalnej Drogi Krzyżowej…

Dla Młodzieży
Oto 3 kolejne z 25 rzeczy, które powodują wiele stresu i negatywnych emocji.
 

  1. Przestań żyć przeszłością

Bo nie możesz w niej nic zmienić, a wpływ masz tylko na przyszłość. Akceptacja tego, co było, umożliwia wyciągnięcie cennych wniosków i wybaczenie krzywdom z przeszłości. Porzucając historie „co by było, gdyby…” (bo nie wiadomo), „gdyby tylko…” (rodzi wyidealizowaną wersję przeszłości) i „za moich czasów…” (utrudnia relację z rzeczywistością), pozbędziesz się wielu problemów, których mieć nie musisz.

 

  1. Przestań liczyć na to, że będzie łatwo

Bez konfliktów nie rozwinie się związku, bez lęku nie zbuduje odwagi, bez wrogów nie nauczy tolerancji,
a bez cierpienia nie zrozumie wrażliwości. Konsumpcja prostego, beztroskiego życia buduje powierzchowne relacje z sobą i z innymi i prowadzi do unikania problemów lub zamiatania ich pod dywan. Żeglarz nie nauczy się pływać na spokojnym morzu.

 

  1. Przestań spędzać czas z niewłaściwymi osobami

Szef, któremu trzeba się podlizać, klient, którego chore zachcianki trzeba spełniać, wujek, który jako jedyny uważa, że jest zabawny – niektórzy po prostu drenują z energii. Możesz kochać swoją rodzinę, ale spędzaj czas z tymi, przy których ewoluujesz i czujesz się szczęśliwy. Nie jesteś zielonym dolarem, by się każdemu podobać.

https://www.kalna.katolik.bielsko.pl/duszpasterstwo/dla-mlodziezy

 
TAJEMNICA GRZECHU – „Ten, który rani i sam leczy”

Pewien wikary w czasie wakacji zastępował na Podhalu miejscowego proboszcza. Podczas niedzielnej sumy grzmiał z ambony, piętnując wszystkie grzechy wymienione przez Dekalog. Po Mszy jeden z górali przyszedł do zakrystii i oznajmił księdzu: „Kazanie to może mówić do nas proboszcz, a wy sobie głoście homilię”.
Karcić ma prawo ten, kto udowodnił, że kocha: poprzez obecność, czas poświęcony ludzkim troskom i potrzebom, słowem: gdy złożył siebie w ofierze dla tych, którzy zostali mu powierzeni. Bóg zatem posiada to prawo w najwyższym stopniu, gdyż odwiecznie nam się ofiarowuje: w stwórczej Dobroci, Opatrzności, Odkupieniu. Wojciech Jędrzejewski OP

 
KĄCIK POEZJI

MÓJ  KRAJ…

– Kiedy do ciebie zawitam?
Wciąż zza oceanu mnie pytasz.
Mówisz:- tam życie kolorowe,
marzenia, pragnienia spełnione.
A ja, odpowiadam ci szczerze:
– dobrze mi tutaj, gdzie jestem!
Tu, gdzie miast dwóch pór roku
są cztery cuda natury
i gdzie codziennie słyszę polską,
ojczystą mowę!
Bo… kocham ten kraj nad Wisłą,
kraj, który zwie się Ojczyzną!

*         *        *

Choć Bałtyk zimny, nie ciepły Zdrój –
ty najpiękniejszy kraju mój!
I coś mnie ciągnie do tych łanów złotych,
polskich, polnych maków,
kapliczek przydrożnych…
wszystko wkoło mówi,
że ten kraj ojczysty dla mnie najpiękniejszy,
dla mnie najprawdziwszy!

JD

Byłam uczestnikiem Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, po raz pierwszy w życiu i jednocześnie jestem nową parafianką z ulicy Krężnickiej.

Chciałabym z całego serca wraz ze swoimi towarzyszami poznanymi podczas wczorajszej trasy, prosić Księdza Proboszcza o przekazanie serdecznych podziękowań Wszystkim Osobom zaangażowanym we wczorajsze przyjęcie nas w Naszej parafii.
Idąc od godziny 20:30 i docierając do Naszej parafii ok. godzinie 1:30 nocą, często po błocie i przy ujemnej temperaturze, to naprawdę dla nas, ok. 800 osób, idących w nocy już ponad 5 godzin, było wyjątkowe, gdy zobaczyliśmy Panów Strażaków na ścieżce, kierujących nas do kościoła, gdy zobaczyliśmy oświetlony krzyż i opis stacji, a także gdy wędrowaliśmy do kościoła po ścieżce z lampionami, co naprawdę było dla nas bardzo wyjątkowe. Bardzo dziękujemy też za kawę i herbatę, którą Państwo z życzliwością częstowaliście, za ławki i namiot który zorganizowaliście z ogrzewaniem, co też było dla nas bardzo ważne, nawet za toalety które były niespodzianką. To wszystko było dla osób wędrujących bardzo wyjątkowe, tym bardziej że nikt nas nie przyjął tak ciepło. Dzięki Państwu i tej atmosferze, dostaliśmy sił do dalszej wędrówki i rozbudziło to radość w naszych sercach.
Jednocześnie bardzo przepraszam w imieniu wszystkich moich współtowarzyszy za to że przynieśliśmy błoto do kościoła, a także pobrudziliśmy pewnie ten czerwony dywan i za wszystkie inne niedogodności które wynikały z ilości osób które modliły się w Naszym kościele podczas tego wyjątkowego ekstremalnego wydarzenia.
Dzięki Państwa ciepłemu przyjęciu, nie skończyłam swojej wędrówki na ul. Krężnickiej, jak planowałam, ale poszłam dalej przez kolejne 3 godziny i zakończyłam ją w Bazylice o.o. Dominikanów na Starym Mieście, modląc się także za wszystkie osoby które nas tak ciepło po drodze przyjęły, co było naprawdę dla nas bardzo ważne.
Jeszcze raz z całego serca dziękuję w imieniu uczestników X Ekstremalnej Drogi Krzyżowej.
Bóg zapłać i niech Pan Bóg błogosławi Wszystkim Osobom zaangażowanym w to nocne wydarzenie.

MT