Ku zamyśleniu z 2024 09 22:  „Obejmij dziecko ramionami” – fragment kazania ks. Zbigniewa Maciejewskiego, „Wilk nie przejmuje się stadem baranów” – Rafał Wicijowski, KĄCIK POEZJI – JESIEŃ – J.D., „Jak radzić sobie z krytyką”,  Uśmiechnij się.


“Gdy się dziecko śmieje,
niebo się uśmiecha,
Nocy mrok bieleje,
gdy się dziecko śmieje “…

Obejmij dziecko ramionami.
Por. Ksiądz Zbigniew Maciejewski
https://funawi.pl/obejmij-dziecko-ramionami/

Czy sprzedałbyś swoje dziecko?

Słyszy się czasem, że ktoś oferuje pieniądze, bo tak bardzo chce mieć dziecko. Czasem chce kupić to dziecko, które przychodzi na świat niechciane przez rodziców. Czasem nawet daje się pieniądze, by kobieta specjalnie zaszła w ciążę i urodziła dziecko klientowi.
[…]
Pomyślisz sobie: dzieci są dla mnie najcenniejsze i nie są na sprzedaż.

Przyznam ci rację, ale pozwól, że będę cię prowokował dalej. Pomyśl sobie, czy nie jest tak, że tak bardzo kochając swoje dzieci, że mając absolutną pewność, że nie sprzedałbyś ich za żadne skarby świata, jednocześnie… oddajesz je za darmo.

Tak, oddajesz je za darmo.

Wyobraź sobie taką sytuację. Wchodzi do mieszkania człowiek. Wygląda nawet schludnie, nie ma w nim niczego podejrzanego, ale widzisz go pierwszy raz w życiu. Nie wiesz skąd jest i co sobą, ów człowiek, reprezentuje.

Człowiek ten przedstawia się jako ktoś, kto bardzo kocha dzieci i proponuje ci, widząc, jak jesteś zajęta, matko, i zajęty, tato, że weźmie je do siebie na parę godzin.

Zgodzisz się? Oddasz dziecko?
Jasne, że nie oddasz. Jeszcze pogonisz amatora wychowania swoich dzieci i spuścisz go ze schodów.
I bardzo mądrze postąpisz. Nie wolno oddawać dzieci nieznanym opiekunom.
Zasada jest prosta i bezdyskusyjna, jest tylko taki problem, że bardzo często jest łamana.
Oczywiście, że nie oddasz swojego dziecka nieznanemu facetowi, który zapuka do drzwi, ale czy jednocześnie nie jest tak, że wpuszczasz w głowę i serce dziecka cały świat, który bardzo chętnie bierze się za wychowanie twojego dziecka?

W pierwszym rzędzie myślę o mediach, o telewizji i Internecie. Jedno i drugie jest dobre, ale jeśli spuszczasz jedno i drugie ze smyczy, rezygnujesz z kontroli, to wiedz, że oddajesz swoje dziecko nieznanym ludziom na wychowanie. Przez wiele godzin, każdego dnia.
Nie zawsze będą to dobrzy ludzie.
Co czytamy w dzisiejszej ewangelii o dzieciach? “Potem [Jezus] wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje mnie, lecz Tego, który Mnie posłał. (Mk 9,36-37)
Jaka z tego nauka? Mamy robić to samo. […]
Tak samo wasze dzieci powinny być w środku, w waszym centrum. Wasze dzieci powinny być objęte waszymi ramionami.
Nie chodzi tu o wychowanie egoistów i to, że świat cały ma się kręcić wokół dziecka.
Chodzi o to, by uzmysłowić sobie, jakim skarbem jest dziecko i jak winno być chronione.

Wiem, że zabrzmi to patetycznie, ale warte jest patosu. Ojcze, matko, pamiętaj, że twoje dzieci są największym skarbem i chroń je jak źrenicy oka.
A tych, którzy będą chcieli zabrać ci to dziecko, by wychowywać po swojemu a nie po twojemu, spuść ze schodów.
I daj swojemu dziecku to co najcenniejsze.
To nie będzie najnowszy tablet i PlayStation.
Najcenniejszym dla twojego dziecka jesteś ty sam, twoja obecność, twoja uwaga, twoja miłość. 

Wilk nie przejmuje się stadem baranów.
Jeśli będziesz sobą, będą Cię nienawidzić.
Pozwól im na to i rób swoje.
Niech stoją za Twoimi plecami i patrzą, jak odchodzisz. Niech gadają.
Najlepiej głośno i wyraźnie, tak by cała reszta baranów również słyszała co wykrzykują.
Nie obracaj się za siebie, a jedynie uśmiechaj się szeroko.

Ich ujadanie nic nie znaczy.
Boli ich, bo idziesz po swoje.
Nie cierpią Cię, bo masz w sobie determinację i charakter.
Zazdroszczą Ci, bo masz odwagę, której im zdecydowanie brakuje.
Nienawidzą Cię, bo jesteś wilkiem,
który nie przejmuje się tym stadem baranów.

Naprawdę silni ludzie nie muszą tłumaczyć się ze swoich czynów i decyzji.
Jeśli masz pewność, że idziesz po swoje marzenia i nikogo tym nie krzywdzisz, to nie musisz zatrzymywać się przy każdym kretynie, który Cię nie rozumie.
To on ma problem, nie Ty.

Prawda jest taka, że jeśli wybijesz się ponad przeciętność
to część ludzi nieustannie będzie Cię krytykować.
Będą Cię atakować i podkładać nogi.
Będą się modlić o to by powinęła Ci się noga.
Trudno im zaakceptować, że Ty każdego dnia jesteś krok dalej, a oni ciągle stoją w miejscu.

Nie ma dla nich znaczenia czy jesteś dobrym człowiekiem.
Nie interesuje ich po co i w jakim kierunku idziesz.
Wszystko co robią czynią z nienawiści.
Ludzie już tacy są. Nigdy im nie dogodzisz.
Zawsze będą gadać. Nie zmienisz tego.

I jak radzi Harvey Specter:
„Pozwól im Cię nienawidzić.
Upewnij się tylko, że Twoje nazwisko wymawiają prawidłowo.”
Rafał Wicijowski

 

KĄCIK POEZJI

JESIEŃ
W bezwietrznej ciszy, w stoickim spokoju błyszczą na drzewach skropione deszczem, poranną rosą.
Są zadumane, a w słońcu lśniące
jesienne liście w ciszy drzemiące.
Pod wieczór nadciągnął ciemnych chmur szereg,  niesforny wietrzyk dmuchnął, zaświstał, obudził liście  i rozkołysał.
I zaszumiały potężnym szumem
wielce wzburzone i poczochrane,
szarpane wiatrem zafurkotały złotym liścieniem.
Zawirowały liście w powietrzu,
z wdziękiem zabłysły rozkołysane, stworzyły cichy dywan na ziemi, zaszeleściły w powietrzu wezbrane.
I pofrunęły wraz z szeptem wiatru  barwne, wesołe i rozśpiewane
jesienną porą, jesiennym gwarem.
J.D.

Jak radzić sobie z krytyką

Grupa żab postanowiła wspiąć się na wysokie drzewo.
Gdy rozpoczęły wspinaczkę inne zwierzęta wokół nich zaczęły je krytykować
i drwić mówiąc im, że nigdy nie dostaną się na szczyt.
Pomimo zniechęcenia niektóre żaby nadal się wspinały podczas,
gdy inne poddawały się i odpadały.
W miarę kontynuowania wspinaczki krytyka
i zniechęcenie ze strony innych zwierząt stała się coraz głośniejsza,
ale jedna żaba zdeterminowana by dotrzeć na szczyt nie poddawała się
i ostatecznie dotarła na szczyt drzewa.
Pozostałe zwierzęta były zdumione i gratulowały żabie osiągnięcia.
Kiedy inne żaby zapytały żabę, która odniosła sukces jak udało jej się wytrwać pomimo krytyki i zniechęcenia wyjawiła,
że tak naprawdę jest głucha i nie słyszała negatywnych komentarzy
i po prostu myślała, że inne zwierzęta jej kibicują.
TikTok @SIGMOSAW-ed9cj

Uśmiechnij się
Do Nowaków przyjechała w odwiedziny babcia:
– Wnusiu, dobrze się chowasz?
– Staram się – wzdycha Pawełek – ale mama i tak zawsze mnie znajdzie i wykąpie.